Komentarze: 1
Lzy.. Lzy samotnosci. Plyna.. w dól .. wyplynely po to by zaraz sie rozproszyc, wyschnac, splynac na bluzke i wsiaknac. Po to by przez chwile splywania.. lotu w dól po policzku poczuly wolnosc. Wolnosc i zycie.
Fale odbijaja sie od moich skroni, a mysl zatapia sie i gubi na sztormie. .
Moja glowa przecieka, ale morze nie zniknie.
Czekam na ladna pogode. Dluga...by wyschlo i przetrwalo zycie